niedziela, 19 lutego 2012

Kiedy wulgaryzmy są dozwolone?

Źródła:
  1. 1. Małgorzata Karwatowska - profesor nadzwyczajny UMCS w zakładzie edukacji polonistycznej i Innowacji Dydaktycznych. Artykuł - „Dowcipy i Wulgaryzmy”
  2. Jolanta Szpyra-Kozłowska - profesor nadzwyczajny w zakładzie Fonetyki i Fonologii. Artykuł - „Dowcipy i Wulgaryzmy”
  3. Antonina Grybosiowa. Artykuł - „Liberalizacja społecznej oceny wulgaryzmów.”
Przytoczone jako źródła artykuły dowodzą, iż w wielu przypadkach słowa wulgarne nie są za takie uważane. W przypadku, gdy musimy wyrazić swoje emocje np. gdy wygramy w totolotka 10 milionów, to nie powiemy "O jej! Jak się cieszę!". Większość ludzi wyraziłoby to dużo dosadniej, lecz wulgaryzmy służyłyby do wyrażenia szczęścia,  co byłoby bardziej uzasadnione.

W dowcipach wulgaryzmy są także dozwolone, ponieważ nikogo nimi nie obrażamy (chyba, że dowcip jest bezpośrednio o jakiejś osobie) a wszystkich one cieszą.

W różnych filmach i serialach, gdy bohater użyje wulgaryzmu, a nie jest to film "tylko dla dorosłych", przeszkadza nam to i uznajemy, że to niedozwolone i niedopuszczalne. Reżyserzy filmu nie pozwoliliby na to, by niedozwolne słowa były używane w jego filmie.

Gdy cytujemy jakiś tekst w którym występuje wulgaryzm lub kilka, jest to dozwolone, ponieważ nie są to "twoje" słowa lecz "kogoś".

Wulgaryzmy są także używane literaturze np. Mikołaja Reja a także często są używane przez młodych pisarzy. Młodzież już używa wulgaryzmów dla zabawy np. "Siema Pasztecie! Co tam słychać ? Co się nie odzywasz ? - Dzięki za cichego. Jutro się odezwę. Trzym się sku******." Gdy mówimy tak do rówieśnika, nie jest to obraźliwe, a ten do którego to kierujemy nie obraża się za to, lecz gdy powiesz tak do obcej osoby, możesz ja obrazic lub zranić.

W pracy, gdy trzeba zmotywować grupę, czasem trzeba użyć wulgaryzmów np. "Kur**! musimy się sprężyć. Do roboty, lenie zajeb***!" Takie słowa wypowiedziane przez szefa zazwyczaj od razu stawiają grupę na nogi, do pionu.

Richard Stephens ze Szkoły Psychologii Uniwersytetu Keele w Anglii udowodnił, że używanie wulgaryzmów uśmierza ból i pozwala na wytrzymanie bólu conajmniej dwa razy dłużej, pod warunkiem, że nie są one używane zamiast przecinka, czyli bez umiaru. Udowodnione jest również, że wyrazy wulgarne coraz częściej wyrażają pozytywne emocje, otrzymują dodatnie nacechowanie.

Wielu ludzi chciałoby zabić wulgaryzmy w języku polskim lecz po co? Gdyby nie było wulgaryzmów, musielibyśmy rozmawiać na migi. To, że w Słowniku Ortograficznym lub Słowniku Poprawnej Polszczyzny nie ma wulgaryzmów, nie znaczy, że one nie istnieją. Powstają słowniki tematyczn, np. Słownik Wyrazów Wulgarnych, który oczywiście nie  ma propagować wulgaryzacji języka czy zachęcać dzieci, by chwaliły się, jak doskonale opanowały tę trudną materię językową.  Takie słowniki mają pokazać, że język żyje, rozwija się, bo tak właśnie posługujemy się nim my, użytkownicy. To my tworzymy nowe konteksty, słowa, wyrażenia i zdania. Aczkolwiek należy zachować umiar - nie można przesadzać z używaniem wulgaryzmów, bo zamiast wzbogacać język, doprowadzą do jego ubóstwa.


Przygotował:
Łukasz Szejna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz